Traker |
Jeden Z Nas |
|
|
Dołączył: 24 Gru 2005 |
Posty: 362 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2
|
Skąd: SZOMBIERKI |
|
|
 |
 |
 |
|
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach...
Mężczyzna na plaży zachodzi do stanowiska ratowników.
- Panowie ratownicy, nie macie przypadkiem zapałek?
- Proszę oto zapałki. Daj Pan papierosa, zapalimy.
- Proszę bardzo - mężczyzna częstuje ratowników papierosami. Zapalają, przez chwilę delektują się aromatem tytoniu.
- Jak leci, panowie? Jakie nastroje? - pyta.
- No, tak sobie. Pracujemy pomalutku...
- Lato w tym roku okropnie gorące, oddychać nie ma czym...
- Strasznie. Spaliliśmy się przy tej robocie od tego cholernego słońca, upały, upały... Koszmar!
- A płacą chociaż dobrze?
- Żartujesz Pan? Ledwo można związać koniec z końcem...
- Taa i te ceny złodziejskie...
- Taa. Ciężko. Ale chłopaki, przyszedłem do Was w konkretnej sprawie. Przykro mi, że i ja wam głowę zawracam, ale tam, gdzie ta zielona boja, teściowa mi się topi...
Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał [...] dożywocia!
Stoi mały Jasio na przystanku i czeka na tramwaj. Obok stoi elegancka paniusia. Nagle zawiał wiatr i poderwał jej spódnicę do góry. Złapała, szybko opuściła na dół i mówi do Jasia:
- Niezły mam refleks, chłopczyku, prawda?
- Nie wiem jak pani, ale my na to mówimy cipa.
Dlaczego zwolnilem sekretarke?
Kiedy jechałem do pracy, czułem się samotny i niedowartosciowany.
Jak tylko wszedłem do biura, sekretarka złozyła mi zyczenia urodzinowe i od razu poczułem się dużo lepiej - ktoś pamiętał i to mnie podbudowało.
Pracowałem do drugiej. Około drugiej sekretarka weszła i powiedziała:
-Jest taki piękny dzień, są pana urodziny, może zjemy gdzieś razem obiad?
Zgodziłem się - to była najmilsza rzecz, jaką od rana usyłszałem. Poszlismy do restauracji, zjedlismy obiad w przyjemnej atmosferze i wypilismy po lampce wina.
W drodze powrotnej do biura sekretarka powiedziała:
- Taki piekny dzien, czy musimy wracac do biura?
- Wlaściwie to nie - stwierdziłem.
- No to chodzmy do mnie - zaproponowała.
U niej wypilismy jeszcze po lampce koniaku, porozmawialismy chwilę , i na jej propozycję:
- Czy nie masz nic przeciwko temu, jeśli pójdę do sypialni przebrac się w coś wygodniejszego?
- zgodzilem sie bez wahania.
Poszła do sypialni, a po kilku minutach wyszla ... niosac tort urodzinowy razem z moją żoną, dziecmi i tesciową.
Wszyscy spiewali "Sto lat" ...
A ja k....wa! siedziałem na kanapie ... w samych skarpetkach.
Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek... Bez
dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego
wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i
schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy,
maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym
momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek... Super przystojny, wysoki,
śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo. Facet w szafie
myśli:"Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę".Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejszei najdroższe w tym sezonie. Facet w szafie myśli:"[...], ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty".Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu
krateczka-kaloryfer, wysportowany, a na klacie grają mięśnie. Facet w
szafie myśli:"[...], ten Rysiek, to ekstra gość".Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu pała aż do kolan. Facet w szafie myśli:"O żesz [...], Rysiek to zajebisty buhaj"W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się brzuch z cellulitisemi obwisłe piersi aż do pasa. Facet w szafie myśli:"Ja pierdolę Ale wstyd przed Ryśkiem". |
|